wtorek, 20 lutego 2018

Ale jaja... wielkanocne :)

To co się kojarzy w pierwszej kolejności ze zbliżającymi się świętami Wielkanocnymi to jajka. Pokażę dziś dwa rodzaje. 
Pierwsze to jajka wyskrobywane, gotowane w łuskach cebuli. Jakiś czas temu jedynie na gorącą prośbę mojej córci zrobiłam kilka. Ona sama pomalowała wydmuszki farbami plakatowymi. 



W zbliżeniu zamieściłam dwa wzory - moim zdaniem najciekawsze. Na pierwszym Baranek i wschodzące słońce, które ewidentnie kojarzy mi się z niedzielą Zmartwychwstania.



Na drugim symetryczny wzór, który przypomina mi kwiaty.


I ostatnie jajo, tym razem styropianowe wykonane techniką decoupage. 



Do zobaczenia za tydzień :D

P.S. Zainspirowana blogiem Ani czyli "mięty" http://papillon-motylkowo.blogspot.com postanowiłam dodawać do niektórych moich postów książki, które przeczytałam ostatnio lub jestem w trakcie. Myślę, że nie zakłóci to za bardzo spójnej struktury mojego bloga. Nie biorę udziału w żadnym wyzwaniu jak na razie. Chcę, byście lepiej mnie poznali. Może podrzucicie własne propozycje książek do przeczytania. Czekam z niecierpliwością.

Obecnie czytam:


Jest to opowieść o grupie archeologów, którzy poszukują grobu Aleksandra Wielkiego. Moim zdaniem nie jest to arcydzieło literatury, od którego nie można się oderwać, ale przyjemnie się czyta. Jakie jest Wasze zdanie? Czytaliście?

2 komentarze:

  1. Ładnie ozdobione te jajka.Jak ten czas leci,trzeba juz zacząć myśleć o ozdobach na Wielkanoc;)Zazwyczaj przypomina mi się o tym kilka dni przed.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... zazwyczaj ja też mam podobnie. Ale w tym roku przeglądałam dawne prace i pomyślałam, że jaja już teraz przypomną o tym, że święta przyjdą zanim się obejrzymy.

      Usuń