Dzisiaj na plan pierwszy wysuwa się papierowa wiklina. Tą technika wykonałam koszyczek z owalnym dnem (wyplotłam właściwie dwa, ale drugi czeka na pomalowanie). Początkowo miał to byc koszyk na chleb dla kuzynki, ale doszłam do wniosku, że to nie to i został u mnie. Wyplatania takiego dna nauczyłam się od ewoz, która w swoim "domowym zaciszu" udostępniła tutorial - KLIK.
A oto rezultat...
Wymiary koszyczka 20x30x4,5 cm. Pomalowany został lakierobejcą - a właściwie jej resztkami ;) - w kolorze palisander indyjski i mahoń.
Dziękuję Kochani, że tu zaglądacie i komentujecie moje prace. Bardzo żałuję, że nie mogę więcej czasu poświęcić na bloga. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie :*
Śliczny, idealnie wykonany :)
OdpowiedzUsuńZnam tę technikę dobrze i jeśli malujesz swoje wyroby lakierobejcą (a tak mi to wygląda )to odradzam trzymania w nich żywności !!A koszyczki fajne :)
OdpowiedzUsuńchociaż mam niewielkie doświadczenie jeśli chodzi o decoupage to wszelkiego rodzaju koszyczki służą mi do przechowywania różnych drobiazgów, ten stoi co prawda w kuchni na lodówce ale nie jest przeznaczony do przechowywania żywności, ostatnio malowałam swoje koszyczki barwnikiem wykonanym sposobem naturalnym - z kawy, chyba musze je zamieścic na blogu ...
UsuńŚliczny koszyczek ,też się uczę tej techniki od mamy :*
OdpowiedzUsuńMasz super mamę :)
Usuń