Dla niewtajemniczonych już na wstępie wyjaśniam - ta magiczna czterdziestka to nie jest bynajmniej mój wiek ( jeszcze ;)). Właśnie dziś minęło 40 lat od ślubu moich rodziców. Z tej właśnie okazji moja siostra Wiola podarowała im taki oto prezent.
Jest to biały obrus na ławę o wymiarach (w przybliżeniu): szerokości - 1 m, długości - 1,70 m.
No i jak Wam się podoba? Bo mi bardzo :D.
Bardzo ladny. :)) Pozdrawiam wraz z mama -Iza
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozdrowienia, a że się podoba przekażę autorce ;) i... również pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMi się podoba bardzo:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję Jannel - jak już pisałam to dzieło mojej siostry więc przekażę, że się podoba :), witam Cię także jako pierwszą odważną w gronie obserwatorów mojego bloga, mam nadzieję, że znajdziesz tu to czego szukasz ;) a tymczasem pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMatko jedyna!! Ile to roboty przy tym cudzie było!! A podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuń